Pierwsze wrażenie: odżywka Nivea Repair & Targeted Care





Czekam, aż Luby wróci z pracy. Zupa się gotuje, więc mogę przysiąść z kubkiem jagodowego koktajlu i poczytać co ciekawego się zadziało w ostatnim czasie w beauty blogosferze. Kilka kliknięć i już widzę, że blogi szturmuje nowa Nivea Repair & Targeted Care. Jako, że szamponów mam jeszcze od zatrzęsienia i muszę je w końcu zużyć, dlatego na początek postanowiłam sprawdzić jak zadziała u mnie sama odżywka.
Jesteście ciekawe, czy ta odżywka podbiła również moje serce?
Zapraszam.



Opiszę dziś moje pierwsze wrażenie dotyczące tej odżywki, nie jest to pełna recenzja. Takowa pojawi się na blogu w późniejszym czasie, zapewne pod koniec buteleczki ;)

Jeszcze w sklepie, podczas zakupów, gdzieś między wyborem parmezanu i miodowego cydru stwierdziłam, że "tylko" powącham. I przepadłam. Pachnie kremem nivea. Tym prawdziwym, granatowym, oryginalnym kremem, który jest must have w łazience odkąd pamiętam. Po powrocie do domu postanowiłam nie czekać długo i wieczorem naolejowałam włosy amlą, kolejnego dnia umyłam szamponem biolaven i nałożyłam odżywkę. Jako, że jest to moja pierwsza odżywka od kilku lat, przeczytałam kilka razy jakże trudną instrukcję nałożenia na włosy i przytrzymania kilka minut na włosach :)


Efekt mnie po prostu powalił. Podczas spłukiwania włosy stały się jakby grubsze i bardziej mięsiste. Gdy wyschły wspaniale błyszczały, były miękkie i sypkie.

Póki co, użyłam jej tylko dwa razy, ale jestem zachwycona i ta Nivea z pewnością zagości w mojej łazience na dłużej.

Miałyście okazję używać już tej odżywki?
Przypadła wam do gustu tak samo jak mnie?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Nie zapomnijcie dodać mnie do obserwowanych (dół strony), żeby być na bieżąco z nowymi wpisami, jak również zalajkować fan page KLIK i instagrama KLIK

9 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam okazji próbować tej odżywki :)
    Czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rzadko sięgam po produkty Nivea, jakoś nie mogę się do nich przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo długo nie mogłam, ale w końcu się odważyłam i absolutnie nie żałuuję :)

      Usuń
  3. Pierwsza odżywka od kilka lat?! A czego używałaś wcześniej? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masek, po każdym myciu i kilkukrotnie odżywek w spray'u ;)

      Usuń
  4. mam, lubię, ale efekty porównywalne z long repair ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Long Repair nie miałam, bo za długo się zabierałam za kupno, ale cieszę się, że efekty są porównywalne :)

      Usuń
  5. Zostało mi jej jeszcze na jedno użycie ale raczej już nie wrócę do serii :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że z chęcią wrócisz tu znowu!

Buzi! :*