Aktualizacja włosów - Listopad

Hello Sweethearts!

Ani się obejrzałam, a w radio zaczęli puszczać "Last Christmas", spadł pierwszy śnieg, a mama zaczęła kupować nowe bombki na choinkę. Oznaczało to tylko jedno: skończył się listopad, skończyły się żarty. Nadszedł czas na kolejną miesięczną aktualizację włosów.
Zapraszam!

W listopadzie moja pielęgnacja była nad wyraz uboga. Nie znalazłam w sobie tyle samozaparcia, żeby wcierać coś w skalp, a o czym wspominałam TUTAJ. Nie olejowałam włosów przed każdym myciem, jak do tej pory. W zasadzie można zaokrąglić, że olejowałam włosy raz w tygodniu, a to dla nich stanowczo za mało, co bez wątpienia odbiło się na ich kondycji - stały się nieco bardziej wysuszone i szorstkie, szczególnie na końcach. Z zabezpieczaniem końcówek też było mi bardzo nie po drodze, co oznacza, że po zrobieniu zdjęć zakańczających akcję "Zapuśćmy się jesiennie" dorwałam się do nożyczek. Najgorsze fragmenty fryzury wylądowały w koszu na śmieci, ale to jeszcze nie koniec, mianowicie mam zamiar oddać się w ręce fachowca na profesjonalne podcięcie końcówek :)
Zanim jednak pokażę Wam co z tego wyszło, wspomnę jedynie, że ponowiłam próbę zmiany koloru włosów, a właściwie ich lekkiego przyciemnienia za pomocą henny khadi, o czym pisałam TUTAJ.

Zdjęcie jest jedynie poglądowe, robione kalkulatorem, w słabym świetle i na wilgotnych włosach, chciałam Wam jednak pokazać, jakie mam prawie ładne końcówki ;)

Jak można się domyśleć, planów nie zrealizowałam, ponieważ nie zdenkowałam żadnego z produków, które miałam w planie, nie zaczęłam jeść biotyny ani calcium panothenicum, nie opanowałam metody kubeczkowej. Przez miesięczny brak systematyczności i odpuszczenie kilku zabiegów, włosy zaczęły mi się odwdzięczać sianem, matem i sztywnością. 
Ciekawe, jak szybko uda mi się doprowadzić je do ładu.

A czy dla Was listopad był łaskawszy?


23 komentarze:

  1. Końce wyglądają o niebo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje końcówki we wtorek idą pod nożyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Końcówki cacunio :) Teraz tylko porządna maska 2 razy i włosy wrócą do siebie :)
    A wiesz, że ja jeszcze "Last Christmas" w tym roku nie słyszałam? :) Inne świąteczne tak, ale tej jeszcze mi się nie udało ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że tego tym końcówkom brakowało;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że straciłaś to co zapuszczałaś ale zdrowe włosy ważniejsze niż długie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Włosy po podcięciu wyglądają na gęstsze. ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie masz piekne włosy!:))
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Końce wyglądają teraz dużo zdrowiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny efekt podcięcia, włosy wyglądają na bardziej gęste :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie dlugie :-D wygladaja bosko :-D

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo! od razu włosy wyglądają piękniej! iii zdrowsze! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Bierzesz udział w konkursie organizowanym na moim blogu, właśnie weryfikuję wszystkie warunki i jednym z nich jest zaobserwowanie mojego bloga, także proszę o obserwację, abyś mogła brać udział. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Końcówki pięknie się prezentują a dobra maseczka, olejowanie i włosy będą znowu zachwycające;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jak na razie piosenki świąteczne słyszałam tylko w centrum handlowym :) a końce teraz są super, parę razy z maską i będą cacy :3

    OdpowiedzUsuń
  15. I wcześniej, i teraz masz bardzo ładne włoski :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie masz PRAWIE ładnych końcówek, ale masz naprawdę świetne końcówki. Tez powoli zmierzam do tego aby lepiej wyglądały, ale oczywiście stopniowo, bo też mi szkoda włosów tyle ciachać od razu :) W ogóle piękne te Twoje włosięta.
    Ps. Last Christmas jeszcze nie słyszałam! Ale w sumie nie dziwię, się, że to już, dobrze, że nie w listopadzie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle jakoś mało tych świątecznych piosenek słyszę w tym roku :/
      Za komplementy dziękuję serdecznie, tak mi posłodziłaś :*

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że z chęcią wrócisz tu znowu!

Buzi! :*