Hello Sweethearts!
Witam Was kochane po świętach. Z lenistwa otrząśniemy się (a może i nie? :) ) dość lekkim wpisem.
Jak niemal każda z Nas, w swoich kosmetycznych pieleszach posiadam suchy szampon. Doskonale wiemy, że potrafi nie raz uratować życie odświeżeniem fryzury, bez konieczności mycia, suszenia i odżywiania włosów, zwłaszcza, gdy bardzo zależy nam na czasie. Suche szampony Batiste niewątpliwie królują wśród polskich włosomaniaczek (i nie tylko) - mają kilkanaście wersji zapachowych dopasowanych zwykle do każdego rodzaju włosów. Dostępne są również szampony z dodatkiem lakieru czy nieco koloryzujące. Dzisiaj opowiem Wam o limitowanym Batiste Eden.
Lekki jak dotyk motyla, Batiste Eden przenosi nas do krainy łagodności. W
odległe klimaty wprowadza nas połączenie mandarynki, grejpfruta,
rabarbaru i bambusa. Orientalne rozwinięcie z kwiatem lotosu, wodą
kokosową oraz liczi łagodnie przechodzi w kremowe nuty mleka kokosowego,
wanilii, drzewa sandałowego oraz piżma. Subtelny i egzotyczny, Eden to
zapach niewinności.
Mocno wstrząsnąć i rozpylić u nasady włosów z odległości ok 30 cm. Przez
kilkanaście sekund wmasować produkt we włosy, aż do całkowitego
zniknięcia neutralizującej sebum skrobi. Rozczesać włosy i ułożyć jak
zwykle.
Co jest w środku?
butane, isobutane, propane, oryza sativa (rice) starch, alkohol denat., parfum, distearyldimonium chloride, cetrimonium chloride, limonene, hydroxycitronellal, linalool, hydroxyisohexyl 3-cyclohexane carboxaldehyde.
gaz napędowy - rozpuszczalnik, rozpuszczalnik, spieniacz - ułatwia rozpylanie, skrobia z ryżu siewnego - pochłania sebum i wygładza skórę, rozpuszczalnik, zapach, emolient - antystatyk, konserwant - antystatyk i nabłyszczacz, zapach skórki cytrynowej, zapach konwalii, intensywny zapach konwalii, zapach kwiatowy.
Moim zdaniem skład jest bardzo dobry. Jako produkt w spray'u oczywiście musi mieć możliwość rozpylenia, wysoko w składzie skrobia ryżowa, która pochłania sebum, a konserwanty pełnią podwójną rolę - konserwującą oraz kondycjonującą. Zapach jak zapach, musi ładnie pachnieć.
I co dalej?
Suche szampony Batiste otrzymujemy w opakowaniach 200ml, Eden posiada przyjemną pastelową szatę graficzną w kwiaty i motyle - już po pierwszym spojrzeniu przywodzące na myśl rajski ogród. Mocno zachwalany zapach - tu bardzo na plus, zapach jest po prostu rewelacyjny. Lekko słodki, ale nie mdlący, kwiatowy, bardzo ładny - również przywodzący na myśl kwiecisty ogród.
A jak działa?
Jak suchy szampon :) Pod tym względem sprawdza się bardzo dobrze - ładnie odświeża i unosi od nasady. Mam jednak wrażenie, że wersję Eden trzeba mocniej niż inne wyczesać, ponieważ zostawia dużo więcej białego nalotu, który na moich ciemnych włosach bardzo się odznacza i dodatkowo lekko matowi włosy.
Moim zdaniem szampon jest bardzo dobry, zdecydowanie lepszy niż Tropical, mniej więcej na równi z Cherry. Na pewno spełnia swoje zadanie w 100%, ma bardzo przyjemny zapach. Co do obietnicy producenta o dłużej utrzymującym się zapachu - nie zauważyłam większej różnicy niż w używanych do tej pory wersjach. Polecam ten produkt z pewnością, choć ja na pewno chcę wypróbować jeszcze inne wersje.
Jak wspominałam wcześniej, tę wersję dorwałam w Hebe, o ile dobrze pamiętam w promocji za 12,99zł, ale standardowo kosztują zwykle nie więcej niż 15-16zł.
A jaki jest Wasz ulubiony suchy szampon?
Jakoś mnie nie przekonują te suche szampony. Wolę normalnie umyć włosy ;)
OdpowiedzUsuńJak trzeba mocniej wyczesywać to tym bardziej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie moge uzywac:(
OdpowiedzUsuńLubię Batiste, ale tej wersji jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam suche szampony <3 miałam już tropical a teraz mam orientalny <3 jestem zakochana! :D muszę ten też wypróbować :)
OdpowiedzUsuń