Hello Sweethearts!
Witam Was bardzo gorąco w tym mroźnym 2016 roku. Z tej okazji życzę Wam wszystkiego najpiękniejszego, samych cudowności i spełnienia wszystkich marzeń.
A tymczasem zapraszam do pierwszej, noworocznej niedzieli dla włosów i dnia pielęgnacji z Dzezabell.
Włosy naolejowałam wczoraj wieczorem nieśmiertelnym olejkiem babydream fur mama i przetrzymałam całą noc, ponieważ moje włosy zawsze lubiły długie olejowanie, które ostatnio zaniedbałam. Odstawienie objawiło się tym, że długość stała się bardziej szorstka, krucha i nieprzyjemna w dotyku, więc był to ostatni dzwonek, żeby naprawić włosy bez użycia nożyczek (co swoją drogą coraz częściej chodzi mi po głowie).
Następnie zrobiłam peeling brązowym cukrem (zmieszanym z barwą pokrzywową), ponieważ znowu mam delikatny problem z suchym skalpem (o którym wspominałam TUTAJ), a brązowy cukier wspaniale nawilża i oczyszcza. Na długość tradycyjnie już nałożyłam balsam nr 3 na łopianowym propolisie. Zanim spłukałam wszystko, potrzymałam dwie, może trzy minuty. W łazience została mi też resztka maski ekspresowej elastyczność i blask banii agafii, którą wymieszałam z potężną łyżką miodu i dwiema łyżkami kallosa algae. Zawinęłam w koczek, podgrzałam suszarką i wsadziłam pod czepek na nieco ponad pół godziny, po czym spłukałam chłodną wodą.
A oto efekty:
Włosy są miękkie jak aksamit, przyjemne w dotyku i bardzo błyszczące. Wczoraj były po wyschnięciu lekko spuszone, ale dzisiaj już się uspokoiły. Nie mniej, znowu mam problem z dociążeniem długości, która pamięta farbowania. Wszystkie zdjęcia były zrobione dzisiaj, standardowo już nie potrafię uchwycić koloru, najbliżej realnego jest zdjęcie pierwsze i drugie.
A Wy, co zrobiłyście dla swoich włosów?
Włosy wyglądają super:* ja też robiłam ostatnio peeling cukrowy z barwą;) pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńDziękuję :* mnie peeling bardzo służy, ale tylko z brązowym cukrem właśnie :) buziaki :*
UsuńZafundowałam moim włosą solidną odżwykę z kreatyną na cała noc.
OdpowiedzUsuńMam niestety krótkie i bardzo zniszczone włosy. Piekne efekty, sliczne masz te włoski !:)
Odzywka tez z Kalosa :)
UsuńKiedyś bardzo lubiłam kallosa z keratyną, później im się niestety odwidziało i moje włosy źle reagują na keratynę. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńWłosy prezentują się pięknie i faktycznie, błyszczą jak szalone :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
Usuńwyglądają wyjątkowo pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPieknie się prezentują! <3
OdpowiedzUsuńTobie również życzę wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku :)
Ślicznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńAle długie :)
OdpowiedzUsuńWow, dzięki :*
UsuńŚwietnie wyglądają!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :*
Usuńbardzo podobają mi się twoje włosy, NDW rzeczywiście na słodko :) właśnie zamówiłam ten balsam nr3 i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że sprawdzi się tak samo dobrze jak u mnie :)
Twoje włoski są taaaakie piękne!
OdpowiedzUsuńTwoje włoski są taaaakie piękne!
OdpowiedzUsuńOj, bo się zarumienię :)
UsuńDziękuję :*
Ładnie się prezentują :) Od dawna kusi mnie ten balsam, używałam tylko wersji na kwiatowym propolisie, więc jestem ciekawa jak ta by się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jestem ciekawa tego na kwiatowym propolisie :) Koniecznie muszę sprawdzić, bo czytałam same pochlebne opinie :)
UsuńBuziaki :*
Śliczne włosy. :D
OdpowiedzUsuńPS Mamy ten sam telefon. Huawei P8 Lite, prawda? :D Czy P8?
Lite, trafiłaś :)
Usuń