Hello Sweethearts!
Dziś będzie mało czytania, a dużo zdjęć, więc i wstęp krótki. Zapraszam na niedzielę dla włosów - dzień pielęgnacji z Dzezabell!
Pielęgnacja była niezmiernie krótka. Włosy naolejowałam w sobotę rano na sucho oliwką babydream fur mama (która chyba nie ma dna!), zaplotłam warkocz francuski na kilka godzin. Dopiero po południu, a właściwie wieczorem umyłam skalp szamponem babydream. Najpierw jednak zmoczyłam włosy ciepłą wodą i lekko odcisnęłam, a na długość nałożyłam balsam na łopianowym propolisie, dopiero później myjąc skalp szamponem.
W niedzielę łuski już były domknięte, a włosy niezmiernie gładkie, błyszczące i miękkie. Choć najlepszym określeniem będzie po prostu "śliskie". Nie mogłam się powstrzymać przed macaniem ich :)
Końcówki wyglądają nie najlepiej, mimo to w rzeczywistości ich stan jest o wiele lepszy, jednak mam zaiar podciąć je po zakończeniu akcji "Zapuśćmy się jesiennie" organizowanej u Ewuni z włosów na emigracji.
Uparcie wypierałam ze świadomości, że na zdjęciach moje włosy wychodzą rudawo, postanowiłam więc zrobić eksperyment.
Zrobiłam zdjęcia w pomieszczeniu, w cieniu i słońcu, akurat pogoda mi ku temu dopisała :)
Wygląda to następująco:
Jak widać, za każdym razem kolor wychodzi zupełnie inny, stąd też przekłamania w zdjęciach aktualizacyjnych.
Dziś natomiast, wykorzystując mojego Lubego, poprosiłam go jeszcze o zdjęcia samego tyłu, w słońcu i cieniu:
A to dziwne pofalowanie jest efektem luźnego warkocza, którego zaplotłam na noc.
Już postanowiłam, że jutro kupię hennę i będę farbowała, szczerze nie znoszę tych rudości i marzy mi się chłodny, głęboki brąz.
A jak Wam minęła niedziela?
Moje włosy to również kameleon, zmieniają odcień w zależności od światła :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy mają teraz 3 kolory haha :D Ale nie farbuję ich od stycznia, chcę wrocić do naturalnego koloru, zobaczymy co z tego wyjdzie :) Chociaż tak jak Tobie, marzy mi się głęboki,chlodny brąz..
OdpowiedzUsuńMoje też w każdym świetle wyglądają inaczej :P Ale pielęgnacja zdecydowanie na plus
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Twój kolor włosów jest troszkę taki bordowy (?) :D
OdpowiedzUsuńO kurczę - rzeczywiście duża różnica w kolorze :) Trzy różne głowy :)
OdpowiedzUsuńLubiłam oliwkę baby dream fur mama, będę musiała do niej wrócić ;) Faktycznie, była bardzo wydajna ;)
OdpowiedzUsuńMi sie kolor Twoich włosów podoba bardzo :)
OdpowiedzUsuńNiezle sie zmieniaja w zaleznosci od swiatla :)! Koncowki na ostatnich dwoch zdjeciach wygladaja bardzo dobrze (podobnie, jak i wloski) :) Ja rowniez po akcji podcinam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne! U mnie też jest duża różnica w cieniu i w świetle :P
OdpowiedzUsuńMasz piekne wlosy i sliczny kolor :)
OdpowiedzUsuń