Zapuśćmy się jesiennie - podsumowanie akcji

Hello Sweethearts!

Jesień się skończyła nad wyraz oficjalnie, przecież nikt nie uzna, że grudzień to jeszcze jesień ;) Wraz z początkiem zimy, nastał kres akcji "Zapuśćmy się jesiennie", którą zorganizowała niezastąpiona Ewunia z bloga Włosy na emigracji.
Zapraszam!

Na samym początku chcę zaznaczyć, że nie mierzyłam włosów przed rozpoczęciem akcji, ale wiem, że z tyłu ledwie dosięgały mi do łokci. Z tego powodu wynik nie będzie hiper dokładny, a jedynie przybliżony, z dokładnością do około 1cm.

Wrzesień:

Piłam pokrzywę, ale to i tak bardzo nieregularnie.
Końcówki zabezpieczane olejem z pestek śliwki i serum CHI Kardashian.

Październik: 

Picie pokrzywy + tabletki Vitalsss Plus Skrzyp Optima.
Zabezpieczanie serum z olejkiem arganowym, cece of sweden KLIK.

Listopad:

Sporadyczne picie pokrzywy i jedzenie vitalsss plus skrzyp optima.
Zabezpieczanie serum z olejkiem arganowym, serum CHI Kardashian i kuracją keratynową B.app (odstawiłam po przeproteinowaniu końcówek).
W skalp wcierałam jantar co 2-3 dni.

Efekt:

Według punktów na ciele końcówki sięgają teraz talii.
Mierząc od linii czoła mają 77cm.

Oznacza to, że moje włosy urosły o mniej więcej 5-6cm , co daje średnio 1,6-2cm miesięcznie. 


Nie robiłam wiele, a jeśli już, to nieregularnie. Nawet szczególnie nie mam wyrzutów sumienia, bo dzięki tej akcji nie będę mierzyła już włosów na oko, tylko mam przynajmniej minimalne pojęcie o tym, jak szybko rosną i włosy :)
Końce wołają już o pomstę do nieba, nie były podcinane od połowy sierpnia, czyli teoretycznie wcale nie tak dawno... Muszę się liczyć z tym, że dopóki całe moje włosy nie odrosną do naturalnych, będę musiała właśnie tak "często" podcinać. Szczerze mówiąc, czuję ulgę, że akcja już się skończyła, bo w końcu mogę je ściąć. Stracę prawdopodobnie cały przyrost, ale jakoś to przeboleję, zwłaszcza, że będę mogła znowu na nie patrzeć :)

A ile Wam przybyło centymetrów?

15 komentarzy:

  1. Świetny przyrost, u mnie podsumowanie pojawi się po południu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobry wynik :) ja dawno nie mierzyłam włosów:D

    OdpowiedzUsuń
  3. super wynik ;) u mnie trochę skromniej,ale podcinałam i zaniedbałam pielęgnację w listopadzie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wynik :) widać jak ładnie urosły ... Ja już nie wytrzymałam i tydzień temu ścięłam włosy :D i z przyrostu 7 cm zostały 2 na plusie, ale chociaż teraz zdrowe będą ładnie rosnąć i znów fryzjer pojawi się dopiero za dobrych parę miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście przyrost na miesiąc jest całkiem spory;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry wynik :)) coś czuję że trochę uzbieralysmy centymetrów w całej akcji

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo urosły, widać po zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny przyrost :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pieknie widac przyrost Kochana :) Ja rowniez w sumie sie ciesze, ze juz koniec, bo tez juz az sie rwe do sporego ciecia ;D Dziekuje Ci bardzo za cieple slowa oraz udzial w akcji :***

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze, zdecydowanie widać przyrost. Gratulację!

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo fajny przyrost, ale jak Ci się poprawiła kondycja włosów ! wyglądają na bardziej miękkie i zdyscyplinowane :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że z chęcią wrócisz tu znowu!

Buzi! :*