Sposób na gładką taflę.

Hello Sweethearts!

O tym, że włosy myć trzeba, wiemy chyba wszyscy. Mówiąc o tym, że najczęściej używamy do tego szamponu, też Ameryki nie odkryję. Ale odkryłam Amerykę w szamponie. Amerykańskim. Dlatego znowu jest recenzja, a w dodatku znowu szamponu. Ale musiałam Wam o nim opowiedzieć. I opowiadam.

Myjadłem, które tak mnie zachwyciło, że zabierałam się do napisania tej recenzji przebierając nóżkami, jest szampon wygładzający CHI Enviro Smoothing Purity. Mam okazję testować go w ramach współpracy ze sklepem Bosco Design.

Co o szamponie mówi producent?

Nadaje włosom odpowiednie pH, przedłuża efekt zabiegu. (Zapewnie chodzi o zabieg wygładzający lub keratynowe prostowanie - Dzezabell) Nie zawiera parabenów i siarczanów. Zawiera kompleks perłowy i naturalny jedwab, które zapewniają doskonałe nawilżenie i gładkość niesfornym, trudnym do stylizacji włosom. Proteiny jedwabu wnikają głęboko we włosy odżywiając je i nadając niepowtarzalny blask.

W środku znajdziemy:

Aqua/Water/Eau, Sodium C14-16 Olefin Sulfonate, Cocamidopropyl hydroxysultaine, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Hydrolyzed Silk, Sodium Hydroxide, Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Pearl Powder, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Linalool, Hydrxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene.

Woda,  mocna substancja myjąca (w dużej ilości może podrażniać i wysuszać), substancja pianotwórcza, kokamidopropylobetaina to łagodny środek myjący, który łagodzi działanie drażniące anionowych substancji, sól, hydrolizowany jedwab, regulator pH, środek konserwujący. Fenoksyetanol to także konserwant, następnie jeszcze jeden konserwant - zarówno jeden jak i drugi dopuszczone są jedynie w stężeniu nie większym niż 0,01%. Puder perłowy to najbardziej ekskluzywna i najdroższa forma, otrzymywana w wyniku odpowiedniego rozdrobnienia czystych, autentycznych pereł, wygładza włosy i  sprawia, że są bardziej błyszczące. Zapach. Za zapachem widzimy inny składnik kompozycji zapachowej, zapach konwalii, zapach lilii, zapach cytrusów.

Skład wygląda dobrze. Nawet bardzo. Jest stosunkowo krótki: 3 konserwanty, 2 myjadła, no i oczywiście jedwab i perła. Czyli przyjazny też jest.

Co robi?

Butla zawiera aż 473 ml, jest z białego, twardego plastiku, kompletnie nieprzezroczysta, co może wielu z Was przeszkadzać. Otwieranie na zatrzask, dość wygodne nawet przy mokrych dłoniach. Zapach jest tak delikatny, że niemal niewyczuwalny, dla mnie kompletnie pachnący niczym. Konsystencja jest dość gęsta, powiedziałabym, że nawet troszkę żelowata. Kolor żółto-bursztynowy, przezroczysty. Jest szalenie wydajny, mimo, że ani trochę go sobie nie żałuję. Używam go od dwóch tygodni do prawie każdego mycia, i zużyłam dopiero około 1/3 butelki.

Dostępność:

Do kupienia w Bosco Design, dokładnie w tym miejscu: klik.

Duża butla, którą posiadam kosztuje 45zł, ale dostępna jest również mniejsza wersja: klik - 59ml za 15zł. 

Otwierając paczkę byłam nieco sceptyczna. Szampon? Przecież szampon ma myć, dzięki niemu mam nie mieć smalcu na głowie. Więc co mam o nim napisać? Napiszę to, że jest rewelacyjny.

Pamiętam jak pierwszy raz poszłam z nim do łazienki. Musiałam go sporo wylać na dłoń, ze względu na gęstość (świetnie sprawdzi się w metodzie kubeczkowej), zaczęłam myć i... nie chciałam skończyć. Pieni się fantastycznie, piana jest aksamitnie gładka i miękka. Dawno nie czerpałam takiej przyjemności z mycia włosów. Zdecydowanie polecam, jest naprawdę wart uwagi.

Znacie ten szampon i serię CHI Enviro?

Myłybyście?

http://bosco-design.com