Silkony w kosmetykach do włosów.





Dziś postanowiłam Wam przybliżyć temat silikonów. Sama czasem gubię się w ich podziałach i nazwach, dlatego zaczęłam zgłębiać temat. Silikony to powszechne środki używane w ok 45% kosmetyków dostępnych na rynku. Są składnikiem: produktów do włosów, kremów pielęgnacyjnych oraz kosmetyków kolorowych. Ja skupię się jednak głównie na produktach do pielęgnacji włosów.


Silikony - polimery oparte na organicznym krzemie (polimer to substancja chemiczna o dużej masie cząsteczkowej). Poszczególne silikony różnią się między sobą: wielkością cząsteczek, lepkością oraz formą. W zależności od właściwości mogą mieć postać cieczy o różnej lepkości i tłustości, żywicy i elastomeru. Charakteryzują się przede wszystkim:
  • niepalnością,
  • odpornością termiczną i chemiczną
  • dobrymi właściwościami elektroizolacyjnymi i smarnymi

Powszechnie używa się ich do: szamponów, odżywek, środków ułatwiających stylizację i pielęgnację włosów – słowem: do kosmetyków, których celem jest wygładzenie łuski i ujarzmienie puszących się kosmyków. Podstawowym atutem silikonów jest błyskawiczny efekt, który jest najbardziej zauważalny na włosach suchych, zniszczonych, osłabionych i pozbawionych blasku. Preparaty z silikonami bardzo pozytywnie wpływają na grubość łodygi włosowej. Stąd na początku pielęgnacji dogłębnie oczyszczając włosy mocnymi zdzierakami jesteśmy załamane ich wyglądem - są matowe, szorstkie, cienkie i jest ich zdecydowanie mniej.

Pierwszym silikonem użytym w latach 50, XX wieku w kosmetykach był dimethiconePopularność zdobyły dzięki wielofunkcyjności, obojętności biologicznej oraz bezpieczeństwu stosowania ich na skórę. Ich nazwy najczęściej zakończone są przyrostkami -siloxane-silanol-silicone i -methicone. Można również spotkać silikony o nazwie: silicone rubbersilicone latexlatexdermafilmsilbardimethicreampoly(dimethylsiloxane)good-rite.

Podział silikonów:

rozpuszczalne w wodzie (dimethicone copolyol, lauryl methicone copolyol, hydrolyzed wheat protein, hydroxypropyl polysiloxane, PEG-silikony)

nierozpuszczalne w wodzie, ale łatwo usuwane za pomocą łagodnych detergentów (amodimethicone, dimethicone, dimethiconol, beheonoxy dimethicone, phenyl trimethicone),

nierozpuszczalne w wodzie i ciężko usuwane przez łagodne detergenty (simethicone, trimethicone),

wymagające silnych detergentów do usunięcia (cyclomethicone, cyclopentasiloxane, trimethylsilylamodimethicone, trimethylsiloxysilicates).

Działanie na włosach:

Jak już wcześniej wspomniałam zostawiają na włosach bezbarwną powłokę. Przez to włosy wydają się być piękne, zdrowe, błyszczące. Co się stanie jak ich nie usuniemy?
Włosy będą obciążone, trudne do ułożenia, ale najważniejszym problemem będzie to, żesubstancje odżywcze z odżywek i masek nie będą przenikać do włosów w takiej ilości, w jakiej wniknęłby przy dobrze oczyszczonych włosach. Silikony utrudniają również koloryzację. Pigmenty nie mogą przebić się przez tę barierę i powoduje to inny kolor włosów (lub nie tak intensywny) niż taki jaki byśmy chciały.
W szamponach są silikony. Myjemy głowę, potem zmywamy szampon wodą - silikon pozostaje. Nakładamy odżywkę - kolejna warstwa silikonu - zmywamy wodą - silikon pozostaje. Wydaje nam się, że włosy są piękne i zdrowe a tak naprawdę mamy jedną, wielką warstwę tych substancji na głowie.
Silikony nie powodują podrażnień i uczuleń, a dodatkowo ochraniają włosy przed niekorzystnym działaniem czynników atmosferycznych, np. przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Z tego też powodu stanowią nieodłączny element kosmetyków do pielęgnacji włosów po kąpielach i seansach słonecznych.

Uważam, że silikony nie są złe! Warto sięgać po produkty z ich udziałem latem i zimą, kiedy włosy potrzebują mocniejszego zabezpieczenia. Aby upewnić się, czy naprawdę potrzebujemy kosmetyków z silikonami, warto umyć głowę, oczyścić ją i przyjrzeć się włosom: jeśli są mocno zniszczone, słabe, matowe, można używać lekkich silikonów w odżywce lub masce – aby pasma łatwo się rozczesywały i nie niszczyły się podczas szczotkowania. Na co dzień starajmy się jednak wystrzegać szamponów czy produktów do stylizacji z silikonami. Dajmy włosom szansę, by mogły odżyć i się zregenerować. Cały ten proces możemy wspomóc jedynie silikonami stosowanymi na końcówki, np. jedwabiem lub olejkami.
Są jednak dziewczyny, którym całkowicie bezsilikonowa pielęgnacja będzie służyła. W większości będą to dziewczyny kręconowłose, praktykujące metodę pielęgnacji Curly Girl.

Nie zapomnijcie dodać mnie do obserwowanych (dół strony), żeby być na bieżąco z nowymi wpisami, jak również zalajkować fan page KLIK i instagrama KLIK

10 komentarzy:

  1. Bardzo dobry post. Zebrałaś wszystkie najważniejsze informacje. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie unikam silikonów w pielęgnacji :) Potrafimy uzyskać "kompromis" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio kupiłam nowy szampon i był na nim wielki napis silicon free, zastanawiałam się co złego w tym silikonie, teraz już wiem wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje włosy nie potrafią żyć bez silikonów, popadając w depresję i jeden wielki kołtun ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, moje też muszą mieć przynajmniej minimum silikonów :)

      Usuń
  5. Bardzo fajny post :) właśnie jestem na etapie nauki czytania składów więc na pewno sie przyda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam wcześniej od czego zacząć naukę czytania składów, więc zachęcam do lektury :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy pozostawiony komentarz, mam nadzieję, że z chęcią wrócisz tu znowu!

Buzi! :*