Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emolienty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emolienty. Pokaż wszystkie posty

Aktualizacja włosów - Wrzesień

Hello Sweethearts!

Aktualizacja nieco opóźniona, ponieważ docelowo chcę publikować je na początku miesiąca, ale to jest tylko plan. Czy będzie wykonany, to się okaże :) Wakacje i wakacyjna pogoda minęły bezpowrotnie, skończyły się moje króciutkie wyjazdy, włosy znowu zaczęły współpracować, więc opowiem Wam, jak im minął miesiąc.

Więcej oleju do głowy!

Hello Sweethearts!

Kilka dni temu pisałam o metodach olejowania włosów. Dla starych wyjadaczek temat jest co najmniej znany, nie mniej opisany bardzo szeroko na wielu innych blogach, ale ze względu na to, że nadal wiele z Nas nie wie, jaki olej wybrać, postanowiłam mimo wszystko przybliżyć temat.
Zapraszam więc do czytania.

Umyłam włosy, wyglądają na tłuste!

Hello Sweethearts!

Dziś będzie trochę teorii, do której opisania natchnęło mnie dzisiejsze... Mycie włosów :)
Kiedy nasze włosy są przenawilżone, obciążone, a kiedy niedomyte i jak to rozróżnić?
Historia jest krótka. Moje włosy z racji długoletniego rozjaśniania, są na długości zawsze suche. Nawet bardzo. Za bardzo. Miesiącami uciekałam od protein i nakładałam na głowę (a zwłaszcza długość) to, co mogło je nawilżyć. Do masek dodawałam glicerynę, pantenol, mleczko pszczele w glicerynie, a do tego olej i mycie odżywką. Czasem wszystko naraz. Aż się prosi o katastrofę, wiem. Tak było do dzisiaj, kiedy dołożyłam jeszcze płukankę z siemienia lnianego. Bo przecież mam przesuszone po hennie włosy.


Trochę oleju do głowy?

Hello Sweethearts!

Która z Nas nie słyszała o olejowaniu? Dla starych wyjadaczek olejowanie jest tak samo oczywiste jak to, że farbowanie niszczy włosy. Młodsze z Nas, często nie wiedzą o co to całe halo, po co wylewać sobie olej na głowę, przecież włosy będą tłuste.
Otóż nie.
Ale o tym przeczytacie za chwilę.
 
 

Mój pierwszy raz... Z półproduktami.

Hello Sweethearts!

Prosiłyście mnie, żebym napisała co nieco o półproduktach, a Wasze życzenia są dla mnie rozkazem :)
Kilka dni temu zrobiłam moje pierwsze półproduktowe zakupy. Wybrałam sklep zrobsobiekrem.pl i kupiłam wszystkiego po trochu, ponieważ stwierdziłam, że muszę spróbować i sprawdzić, a nie ma sensu bawić się w kilka drobnych zamówień, jeśli okaże się, że o czymś zapomniałam. Dlatego moja lista zakupów była kompletowana ponad miesiąc. Ostatecznie moje zamówienie wyglądało w ten sposób: