Suchy szampon Batiste Eden - odrobina raju?

Hello Sweethearts!

Witam Was kochane po świętach. Z lenistwa otrząśniemy się (a może i nie? :) ) dość lekkim wpisem.
Jak niemal każda z Nas, w swoich kosmetycznych pieleszach posiadam suchy szampon. Doskonale wiemy, że potrafi nie raz uratować życie odświeżeniem fryzury, bez konieczności mycia, suszenia i odżywiania włosów, zwłaszcza, gdy bardzo zależy nam na czasie. Suche szampony Batiste niewątpliwie królują wśród polskich włosomaniaczek (i nie tylko) - mają kilkanaście wersji zapachowych dopasowanych zwykle do każdego rodzaju włosów. Dostępne są również szampony z dodatkiem lakieru czy nieco koloryzujące. Dzisiaj opowiem Wam o limitowanym Batiste Eden.

Świąteczne życzenia od Dzezabell!

Hello Sweethearts!

Z okazji Świąt, które już niemal nadeszły, chcę Wam życzyć wszystkiego najwspanialszego! Dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, samych wspaniałości i żeby jedzenie poszło w cycki, a włosy urosły zdrowe aż do ziemi!


Dziękuję, że jesteście, uwielbiam Was!


#7 Niedziela dla włosów - po rosyjsku

Hello Sweetheart!

W zeszłym tygodniu, przed wigilią z moimi przyjaciółkami nie miałam pomysłu co zrobić, żeby było dobrze, a żeby nie było tak jak zawsze. Efekt wyszedł niesamowity, więc postanowiłam spróbować raz jeszcze, choć oczywiście obawiałam się efektu z poprzedniego DPD - KLIK. Jeśli jesteście ciekawe co było później, zapraszam na niedzielę dla włosów - Dzień Pielęgnacji z Dzezabell!

Recenzja 17 miracle leave in - odżywka

Hello Sweethearts!

W ciągu ostatniego tygodnia na głowę zwaliły mi się wszystkie świąteczne przygotowania, stąd też brak mojej obecności na Blogu. W miarę możliwości starałam się odwiedzać Wasze blogi, choć nie było to łatwe, ze względu na szaloną ilość wpisów :) Dziś uświadomiłam sobie również, że szalenie dawno nie napisałam dla Was żadnej recenzji.
Zatem, zapraszam do lektury.

#6 Niedziela dla włosów - podwójnie

Hello Sweethearts!

Niedziela dla włosów, znowu. Będzie jedna za drugą, ale nie mogłam się powstrzymać, skoro już udało mi się wstrzelić dokładnie w niedzielę, nie będąc spóźniona i publikując moje poczynania znowu w inny dzień. Zapraszam zatem na niedzielę dla włosów, czy jak kto woli - Dzień pielęgnacji z Dzezabell.

#5 Niedziela dla włosów

Hello Sweethearts!

Prawie udało mi się w tym tygodniu wstrzelić w niedzielę, jest czwartek ;) Za chiny ludowe nie potrafię sobie tak rozłożyć pielęgnacji, żeby niedziela dla włosów była w niedzielę, nie wiem jak Wy to robicie! :D
Zapraszam więc na Dzień Pielęgnacji z Dzezabell :)


Aktualizacja włosów - Listopad

Hello Sweethearts!

Ani się obejrzałam, a w radio zaczęli puszczać "Last Christmas", spadł pierwszy śnieg, a mama zaczęła kupować nowe bombki na choinkę. Oznaczało to tylko jedno: skończył się listopad, skończyły się żarty. Nadszedł czas na kolejną miesięczną aktualizację włosów.
Zapraszam!

Plany na grudzień

Hello Sweethearts!

Nowy miesiąc, nowe plany.
Nie będzie przydługiego wstępu, tylko konkrety :)
Zapraszam!
  

Zapuśćmy się jesiennie - podsumowanie akcji

Hello Sweethearts!

Jesień się skończyła nad wyraz oficjalnie, przecież nikt nie uzna, że grudzień to jeszcze jesień ;) Wraz z początkiem zimy, nastał kres akcji "Zapuśćmy się jesiennie", którą zorganizowała niezastąpiona Ewunia z bloga Włosy na emigracji.
Zapraszam!

Wpis gościnny

Hello Sweethearts!

Dziś będzie króciutko, ponieważ jestem tu, ale mnie nie ma :)

A konkretnie, chciałabym Was bardzo serdecznie zaprosić do przeczytania wpisu, który miałam przyjemność napisać na bloga Pauli, którego sama bardzo chętnie czytam, więc również szczerze Wam polecam!

#4 Niedziela dla włosów - Henna Khadi Ciemny Brąz

Hello Sweethearts!

Mój dzień pielęgnacji znowu się przeciągnął, powinnam chyba zrobić dwa w jednym, nia miałam też czasu wcześniej zrobić zdjęć i wrzucić notki. Ale, nie przedłużając, zapraszam do czytania.

Świąteczna wishlista

Hello Sweethearts!

Święta zbliżają się wielkimi krokami, dzisiaj w Katowicach zaczął padać śnieg, w głowie rozbrzmiewa mi muzyczka z reklamy coca-coli... To znak, że trzeba zacząć myśleć, co kupić bliskim, a co sama chciałabym dostać. Chociaż wbrew pozorom uwielbiam dawać prezenty - mogłabym być dobrą wróżką albo Panią Mikołajową, strasznie lubię jak Obdarowany cieszy się z podarunku.
Przedstawię Wam dzisiaj moje małe marzenia, czyli to, co chciałabym mieć, a z jakiś powodów jeszcze nie mam :)


Domowy salon SPA

Hello Sweethearts!

Dziś troszkę prywaty ;)
Dla każdej włosomaniaczki, kosmetykoholiczki i urodowariatki łazienka jest bardzo ważnym miejscem w domu. Oazą spokoju, salonem SPA i niemal świątynią kosmetycznego mistycyzmu. Kilka dni temu wspominałam Wam, że sporo czasu w listopadzie pochłonęło mi wykańczanie mojej nowiuśkiej łazienki. Podczas wczorajszej wizyty w ikei zaopatrzyłam się w kilka ostatnich, "niezbędnych" drobiazgów i (wybaczcie próżność) postanowiłam pochwalić Wam się moją własną, osobistą, prywatną  łazienką :)

#3 Niedziela dla włosów - z poniedziałku na wtorek :)

Hello Sweethearts!

Jak ostrzegałam, moje Dni Pielęgnacji z Dzezabell nie będą pojawiać się w niedziele. Jak zauważyłyście, w zeszłym tygodniu nie udało mi się opisać pielęgnacji w ogóle, ze względu na pobyt w Poznaniu KLIK, a w tym tygodniu wypadł w okolicach późnego, poniedziałkowego wieczora, gdyż w niedzielę cały dzień byłam w pracy. Nie tłumaczę się, uprzedzałam, że tak będzie ;)

Zjazd Blogerek - Poznań 07.11.2015 - o podróży do krainy jedwabiem płynącej

Hello Sweethearts!

Wracam ze zdwojoną siłą z tygodniowego urlopu, podczas którego 90% mojego czasu wypełniał remont łazienki i czytanie Waszych postów, dlatego też nie bardzo miałam czas, żeby napisać coś dla Was. Ale już się poprawiam :)
Mój urlop rozpoczął się weekendowym wypadem do przepięknego Poznania, który niewątpliwie skradł moje serce. Parafrazując klasyka: "Mogłabym tam mieszkać. Bez kitu." Do tej wycieczki skłoniło mnie zaproszenie na spotkanie blogerek, o którym chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć.



Plany na listopad

Hello Sweethearts!

Dziś będzie krótko, zwięźle i na temat. Miesiąc temu pojawił się wpis dotyczący planów na dany miesiąc, a że rozpoczął się już nowy miesiąc, kolejny wpis również się pojawia. 
Zapraszam!

#2 Minimalistyczna niedziela dla włosów

Hello Sweethearts!

Dziś będzie mało czytania, a dużo zdjęć, więc i wstęp krótki. Zapraszam na niedzielę dla włosów - dzień pielęgnacji z Dzezabell!

Ulubieniec - Kallos Algae

Hello Sweethearts!
 
Jakiś czas temu, pokazywałam Wam, że w moim zakupowym koszyczku, nieco spontanicznie pojawił się Kallos Algae. Potrzebowałam czegoś innego niż Silk, o którym pisałam w TYM poście, a że w Hebe była promocja... No cóż.
Zapraszam!

Sprawdź swój typ włosów!

Hello Sweethearts!
 
Jakiś czas temu pisałam Wam, skąd wynikają różnice w naszym wyglądzie. Było to dokładnie w TYM poście. Dziś zajmiemy się bardziej interesującym nas zagadnieniem, a konkretniej rodzajami włosów, jak je rozróżnić i dopasować w prosty sposób do siebie. Określenie typu włosów jest szalenie ważne, aby dobrać odpowiednią formę i rodzaj pielęgnacji.
Zapraszam do czytania!
 

#1 Niedziela dla włosów i miesięczna aktualizacja

Hello Sweethearts!

W poprzednim poście pytałam Was, co sądzicie na temat wprowadzenia na bloga mojej formy niedzieli dla włosów. Bardzo się cieszę, że przyjęłyście mój pomysł z takim entuzjazmem. Nie będzie to jednak typowa NdW, ponieważ nie będę publikowała w niedziele, ale również w inne dni, w zależności od możliwości pielęgnacyjnych i czasowych ;)
A już dziś zapraszam na pierwszy Dzień pielęgnacji z Dzezabell oraz Miesięczną aktualizację.


Recenzja serum z olejkiem arganowym + pytanie do czytelników

Hello Sweethearts!

O zabezpieczaniu końcówek mówi się wiele. Ja też już mówiłam o tym tutaj, więc nie będę się powtarzała. Dzisiaj chcę przedstawić Wam serum do końcówek, które w mojej opinii rozłożyło na łopatki nawet siostry Kardashian. Wszystko dzięki uprzejmości Anszpi, która owo cudeńko przekazała mi w ramach konkursu zorganizowanego jakiś czas temu na jej blogu. Jeszcze raz dziękuję kochana! :*
A Was zapraszam do czytania.

Gumki sprężynki - które wybrać?

Hello Sweethearts!

O wyższości gumek sprężynek krążą już legendy. Równie wiele krąży w internecie i sklepach stacjonarnych wersji, czy też podróbek owych gumek. Jak wybrać odpowiednią dla swoich włosów? Czym one się właściwie różnią? Czy tylko te najdroższe są dobre?
Zapraszam do czytania.


Jak czytać składy kosmetyków?

Hello Sweethearts!

Z pewnością każda z Nas zaliczyła kiedyś wpadkę kosmetyczną, bo producent naobiecywał nam gruszek na wierzbie. Czy to krem, który miał wyprasować zmarszczki w jedną noc, czy szampon, który zregeneruje nam wieloletnie zniszczenia w tydzień. Znacie to? Pewnie tak.
Zdarzało Wam się czytać składy kosmetyków i wydawało się, że czytacie książkę o fizyce kwantowej po chińsku? Przedstawię Wam więc kilka reguł, którymi należy się kierować próbując rozszyfrować skład maski, odżywki, szamponu, czy domestosa ;)

Przesuszony skalp, co robić?

Hello Sweethearts!
Wiele z Nas ma problemy ze skalpem. Zawsze uważałam, że jestem szczęśliwą posiadaczką pancernego skalpu, którego nic nie rusza. Niestety, myliłam się. O tym co się dzieje, o moich podejrzeniach i planach na odsiecz przeczytacie w dalszej części.



Shine bright! - CHI Enviro Smoothing Shine Spray


Hello Sweethearts!


Wszystkie lubimy się czesać, to nie ulega wątpliwości. Lubimy też mieć piękne, idealnie wykończone fryzury. Podejrzewam, że niewiele z Nas nosi ciasne upięcia z toną brokatowego lakieru na włosach, żeby tylko błyszczeć. (Choć pamiętam kiedy lakiery z brokatem były szczytem elegancji i każda chciała błyszczeć ;) ) Wiele lat później, moda na szczęście się opamiętała i na włosach preferujemy zdecydowanie bardziej naturalny i subtelny blask.
A ja dzisiaj powiem Wam, czym można sprawić, że włosy będą shine bright like a diamond, zapraszam! :)

Plany na październik.

Hello Sweethearts!
 
Postanowiłam urozmaicić tematykę wpisów, ponieważ przeglądając moje poprzednie posty doszłam do wniosku, że to tylko aktualizacje i recenzje. Dlatego pod koniec, lub na początku każdego miesiąca będę publikowała wpis dotyczący planu pielęgnacyjnego na dany (lub przyszły) miesiąc.
 
Jeśli jesteście ciekawe, co planuję w październiku, zapraszam do dalszej części.


Złota jesień dla włosów.

Hello Sweethearts!
 
Kalendarzowa jesień przyszła do Nas tydzień temu, pogoda przestała rozpieszczać, robi się coraz chłodniej, więc zakładamy pełne buty, pierwsze kurtki i opatulamy się szalikami. Czasem wiatr jest tak zimny, jakbyśmy przytuliły Bukę z "Muminków", a lekka mżawka w ciągu kilku minut zmienia się w ulewę. Mimo romantycznie spadających, złotych liści, spacerów po kolorowym parku, czy kasztanów pod nogami, nawet podczas ostatnich promieni słońca, nie powinnyśmy zapominać o szczególnym dbaniu o włosy. 

Liebster Award - discover new bloggers.

Hello Sweethearts!
 
Dziś będzie niewłosowo kompletnie, a to wszystko za sprawą Miss M, która nominowała mnie do zabawy Liebster Award na swoim blogu - Włosomania by M, za co serdecznie dziękuję! :* 


Sposób na gładką taflę.

Hello Sweethearts!

O tym, że włosy myć trzeba, wiemy chyba wszyscy. Mówiąc o tym, że najczęściej używamy do tego szamponu, też Ameryki nie odkryję. Ale odkryłam Amerykę w szamponie. Amerykańskim. Dlatego znowu jest recenzja, a w dodatku znowu szamponu. Ale musiałam Wam o nim opowiedzieć. I opowiadam.


Aktualizacja włosów - Wrzesień

Hello Sweethearts!

Aktualizacja nieco opóźniona, ponieważ docelowo chcę publikować je na początku miesiąca, ale to jest tylko plan. Czy będzie wykonany, to się okaże :) Wakacje i wakacyjna pogoda minęły bezpowrotnie, skończyły się moje króciutkie wyjazdy, włosy znowu zaczęły współpracować, więc opowiem Wam, jak im minął miesiąc.

Moje włosy nie rosną!


Hello Sweethearts!

Wiele z Nas słyszy od kobiet marudzenie "Moje włosy nie rosną, ciągle są tej samej długości!". Prawda? Ja uśmiecham się wtedy pod nosem. Bo nieprawda.


Powiem Wam dzisiaj dlaczego.

Szampon dla Księżniczek

Hello Sweethearts!

Będąc małą dziewczynką z wypiekami na policzkach wsłuchiwałam się w opowieści o księżniczkach. Sama chciałam zostać jedną z nich.
Która z Nas tego nie pragnęła?
Niewiele później odkryłam filmy animowane Disney'a. O księżniczkach. Jakież one miały zachwycające włosy! Oczywiście ja też takie chciałam. Ba, nadal chcę.
Dzisiaj powiem Wam, jak można zostać księżniczką.
 

Bądź na fali! - List

Hello Sweethearts!

Dziś będzie nieco inaczej, mam nadzieję, że Was zainteresuję.
Listem od Czytelniczki.
 

Więcej oleju do głowy!

Hello Sweethearts!

Kilka dni temu pisałam o metodach olejowania włosów. Dla starych wyjadaczek temat jest co najmniej znany, nie mniej opisany bardzo szeroko na wielu innych blogach, ale ze względu na to, że nadal wiele z Nas nie wie, jaki olej wybrać, postanowiłam mimo wszystko przybliżyć temat.
Zapraszam więc do czytania.

Umyłam włosy, wyglądają na tłuste!

Hello Sweethearts!

Dziś będzie trochę teorii, do której opisania natchnęło mnie dzisiejsze... Mycie włosów :)
Kiedy nasze włosy są przenawilżone, obciążone, a kiedy niedomyte i jak to rozróżnić?
Historia jest krótka. Moje włosy z racji długoletniego rozjaśniania, są na długości zawsze suche. Nawet bardzo. Za bardzo. Miesiącami uciekałam od protein i nakładałam na głowę (a zwłaszcza długość) to, co mogło je nawilżyć. Do masek dodawałam glicerynę, pantenol, mleczko pszczele w glicerynie, a do tego olej i mycie odżywką. Czasem wszystko naraz. Aż się prosi o katastrofę, wiem. Tak było do dzisiaj, kiedy dołożyłam jeszcze płukankę z siemienia lnianego. Bo przecież mam przesuszone po hennie włosy.


Drugie podejście do henny khadi...

Hello Sweethearts!

Wczoraj, korzystając z tego, że miałam aż 1,5 wolnego dnia od pracy (uroki pracy na 12h zmiany) i posiadając w domu dwie dodatkowe ręce Mojego Lubego, postanowiłam zrobić kolejne podejście do henny khadi ciemny brąz. O pierwszym farbowaniu henną pisałam niemal dwa miesiące temu w tym wpisie.
Tym razem, będąc mądrzejsza o doświadczenie i Wasze komentarze, postanowiłam spróbować po raz kolejny.
Co z tego wyszło okaże się za moment :)



Mój bubel - Kallos Color

Hello Sweethearts!
 
O kallosach słyszała już każda z Nas. Co najmniej kilkanaście rodzajów do wyboru, ciężko nie znaleźć czegoś dla siebie. Zdecydowanie łatwiej trafić na coś, co nam średnio pasuje. Tak było tym razem  w moim przypadku.
Kallos Color.
 

Trochę oleju do głowy?

Hello Sweethearts!

Która z Nas nie słyszała o olejowaniu? Dla starych wyjadaczek olejowanie jest tak samo oczywiste jak to, że farbowanie niszczy włosy. Młodsze z Nas, często nie wiedzą o co to całe halo, po co wylewać sobie olej na głowę, przecież włosy będą tłuste.
Otóż nie.
Ale o tym przeczytacie za chwilę.
 
 

Aktualizacja włosów - Sierpień

Hello Sweethearts!
 
Upały minęły, czas wziąć się ostro do pracy. Nie ułatwiają mi tego skutecznie ciągłe nocne zmiany w hotelu, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
 
Aktualizacja spóźniona kilka dni, bo nie miałam pod ręką fotografa do zrobienia zdjęć, ale na szczęście co się odwlecze... ;)

Mój pierwszy raz... Z nową Tangle Teezer.

Hello Sweethearts!
 
Sezon urlopowy jeszcze trwa, ja wróciłam z moich rozjazdów, notki będą się znowu pojawiały regularnie. Choć panujący upał skutecznie ogranicza myślenie. Ale będzie dobrze :)
 
Dziś o Tangle Teezer.
Kultowa szczotka do włosów wśród wszystkich włosomaniaczek. Słyszała o niej chyba każda z Nas, a znakomita większość posiada takową.
Ja też nie byłam wyjątkiem. Niemal dwa lata temu zamówiłam przez internet swoją Salon Elite. Nie szanuję jej. Wrzucam do torebki wraz z milionem innych rzeczy, igiełki są zaledwie leciutko powyginane. Ale, ja jak to ja, baba, stwierdziłam, że chcę coś nowego. Dzik jest dla mnie zbyt miękki, na grzebień mam zbyt dużo włosów, no i moje czesadło nie ma prawa szarpać i urywać włosów. Szukałam, grzebałam, czytałam opinie, zaglądałam do sklepów internetowych i stacjonarnych i BUM!
Trafiłam na NIĄ.

Dlaczego nasze włosy nie są takie same?

Hello Sweethearts!

Znowu notka z opóźnieniem, za co bardzo przepraszam, ale tym razem spowodowana była króciutkim wyjazdem, który natchnął mnie do umieszczonych tutaj przemyśleń, więc nie ma tego złego :)
Ostatnie trzy dni spędziłam z Moim Lubym, w najbardziej magicznym mieście jakie znam, mojej wieloletniej architektonicznej miłości - Budapeszcie. Ze względu na to, w Budapeszcie można spotkać ludzi z każdego zakątka świata i każdej kultury,  Mój Luby jest mężczyzną, który uwielbia długie włosy, ja mam na tym punkcie świra, a w dodatku jesteśmy gadułami i obserwatorami, zdarzyło nam się rozmawiać na temat mijanych na ulicach ludzi. Nie jest chyba wielkim zaskoczeniem, że głównie spowodowane było to wyglądem :)
Czytając tak wiele blogów i zaglądając na różne fora, już dawno zauważyłam, że nasze włosy diametralnie się różnią. Zaczynając od najprostszej klasyfikacji, pomijając oczywiście kolor i długość, rozróżniamy włosy proste/kręcone, wczytując się mocniej niektóre z nas doznawały szoku odkrywając jeszcze włosy falowane i różne typy skrętów, włosy cienkie/grube, miękkie/sztywne oraz, że nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Przyglądając się kobietom na ulicach zaczęły mnie zastanawiać bardziej podstawowe różnice, te wynikające z tła rasowego.

Skąd wynikają różnice?
Jeśli ktoś nie uważał w szkole na lekcjach, zrobię małą powtórkę.
 

Mój Must Have - Kallos Silk

Dzisiaj, zgodnie z obietnicą, którą dałam w jednej z pierwszych notek, opowiem Wam trochę o moim kolejnym must have.

Która z Nas nie słyszała o kallosach? Chyba nie ma takiej Włosomaniaczki :) Ze względu na ogromny wybór produktów dostępnych na rynku, dobrej dostępności i zabójczo niskiej ceny, jest to niemal obowiązkowa pozycja w łazience.
Moją absolutnie obowiązkową pozycją na wannie jest...

L-cysteina: hit czy kit?

Hello Sweethearts!

Jakiś czas temu zrobiłam dość spore zakupy półproduktowe, o czym szerzej pisałam w tym poście. Nadszedł więc już czas, żebym napisała co nieco o niektórych z nich.
Dzisiaj opowiem Wam jak spisała się (lub nie! Element zaskoczenia :) ) u mnie l-cysteina.

Aktualizacja włosów - Lipiec

Hello Sweethearts!

Nadszedł czas na kolejną aktualizację włosów. Strasznie szybko minął mi ten miesiąc. Było wiele do zrobienia, jeszcze więcej produktów do przetestowania, ale się udało.
Korzystając z okazji, że oswoiłam się już nieco z platformą i html'em, zmienił się również nieco wygląd bloga. Teraz jest dużo bardziej w moim stylu, mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu :)

Przejdźmy zatem do meritum.

Uff, jak gorąco!

Hello Sweethearts!
 
Na wstępie chciałam przeprosić Was gorąco, za lekką obsuwę z nowym wpisem.
Przez ten upał ciężko było myśleć, wychodząc spod prysznica zastanawiasz się czy jesteś "już" czy "znowu" mokra, a ubrania przyklejają się do każdej zasłoniętej części ciała... Żeby nie było, ja uwielbiam taką pogodę, ale tylko na egzotycznej plaży z kolorowym drinkiem w łapce ;)
Lato w mieście jest po prostu zabójcze, tym bardziej mieszkając w samym środku Aglomeracji Śląskiej, gdzie najzwyczajniej w świecie nie ma dokąd uciec przed upałem. Dlatego Włosomaniaczki zarówno z tych dużych, ale również tych mniejszych miast muszą sobie jakoś radzić. O ile te o krótkich włosach mają nieco mniejszy problem, to te długowłose przeżywają katusze.
Bowiem, co możemy zrobić, żeby włosy nadal były naszą ozdobą, ale nie działały na Nas jak rozgrzane na skórze piętno?
 
Moje Kochane, oto kilka pomysłów na upalne fryzury.

Kupiłam szampon bo... był różowy!

Hello Sweethearts!
 
Jakiś czas temu, jako domowa Włosomaniaczka, zostałam wysłana przez Mamunię do sklepu, w celu zakupienia włosowego myjadła, bo jej dotychczasowy szampon się skończył. No cóż, zdarza się.
Oczywiście nie mogłam kupić tego o co mnie prosiła, ponieważ widząc TEN szampon na półce, nie mogłam się powstrzymać.
 
Dlaczego?
Bo był różowy i ślicznie się mienił, a ja jestem klasyczną sroką i uwielbiam wszystko co się błyszczy :)
 
Przejdźmy zatem do rzeczy.

Wypadanie. Z czym to się je?

Hello Sweethearts!

Broniłam się przed tym wpisem dość długo. Nie chciałam na moim blogu powielać zagadnień, które są na 98% innych blogów, jednak kiedy kolejny raz koleżanka zagadnęła mnie: "Izuś, ratuj, włosy mi lecą!" stwierdziłam, że nie mogę być obojętna na cierpienie ;)

Tym bardziej, że moje włosy lecą na potęgę od zawsze.


Mój pierwszy raz... Z henną khadi.

Hello Sweethearts!
 
Być kobietą nie jest łatwo, o tym wiemy wszystkie. Być Włosomaniaczką jest jeszcze trudniej.
Zanurzamy się od tygodni w rutynie: szkoła, praca, obowiązki, szampon, odżywka i... Cholera, znowu mam odrosty! Kiedy farbowałam włosy? Ponad miesiąc temu... A byłam pewna, że minął góra tydzień!
I znowu to samo: jeśli idziemy do zaufanego fryzjera - pół biedy. Wiele kobiet farbuje jednak włosy w domu, nieraz nie stosując się nawet do instrukcji (Bo kto by to czytał? Przecież wystarczy wlać wszystko do miski, wymieszać, nałożyć, posiedzieć, zmyć i gotowe.) Sama byłam tego (nie)najlepszym przykładem.
Ile z Nas zna ten scenariusz? Chyba każda :)
Dlatego ja po latach rozjaśniania włosów zaparłam się w sobie, że chcę mieć zdrowe włosy i nie będę ich już farbować. Był grudzień 2013 roku, kupiłam jakąś drogeryjną farbę w kolorze najbardziej zbliżonym do mojego naturalnego i to był ostatni raz, kiedy farbowałam włosy.
Po półtora roku taplania włosów w różnych specyfikach, czytania blogów Włosomaniaczek, naszła mnie ochota na zmianę. Wybór był oczywisty.
Henna!

Kosmetyki, których używam

Hello Sweethearts!

Nie jestem zwolenniczką wszelkiego typu "hauli", czy chwalenia się tym, że rano w piekarni kupiłam 4 bułki i drożdżówkę, a w kiosku obok mordercze papierosy.
Doszłam jednak do wniosku, że powinnam zrobić wpis dotyczący kosmetyków, których obecnie używam, ponieważ na dłuższą metę będzie mi w ten sposób dużo łatwiej przypomnieć sobie przeszłą pielęgnację. Przy okazji może również podsunę Wam jakiś kosmetyczny pomysł, albo przekonam do jakiegoś produktu.
W tym poście pominę kompletnie półprodukty, o których pisałam tutaj.
Odpowiem więc teraz na szalenie ważne dla każdej włosomaniaczki pytanie:
Jakich kosmetyków używam?

Mój Must Have - Isana Med Urea Shampoo

Hello Sweethearts!

Każda z Nas ma swoje ulubione produkty. Czy to krem, tusz do rzęs czy perfum. Każda włosomaniaczka ma tych ulubieńców prawdopodobnie jeszcze więcej :) Często nawet miesiącami testujemy różne kosmetyki zanim znajdziemy coś, co będzie nam w pełni odpowiadało. Moim ulubieńcem jest szampon. 
Mianowicie Isana Med Urea Shampoo. Szampon z 5% mocznika to mój kosmetyczny, absolutny must have. Jest to jeden z niewielu produktów, który zawsze znajdzie się w mojej łazience. Dla mnie to po prostu szampon do zadań specjalnych i za moment postaram się Wam przedstawić dlaczego.




Mój pierwszy raz... Z półproduktami.

Hello Sweethearts!

Prosiłyście mnie, żebym napisała co nieco o półproduktach, a Wasze życzenia są dla mnie rozkazem :)
Kilka dni temu zrobiłam moje pierwsze półproduktowe zakupy. Wybrałam sklep zrobsobiekrem.pl i kupiłam wszystkiego po trochu, ponieważ stwierdziłam, że muszę spróbować i sprawdzić, a nie ma sensu bawić się w kilka drobnych zamówień, jeśli okaże się, że o czymś zapomniałam. Dlatego moja lista zakupów była kompletowana ponad miesiąc. Ostatecznie moje zamówienie wyglądało w ten sposób:

Push it up!

Hello Sweethearts!

Kilka dni temu koleżanka zapytała mnie co może zrobić z grzywką, żeby nie była taka przyklapnięta. Uznałam, że to dobre pytanie, zwłaszcza przy lejącym się z nieba żarze, kiedy nasze włosy potrzebują specjalnego traktowania.
Dzisiaj opiszę kilka sposobów, jak uzyskać efekt push up na włosach - czyli jak unieść włosy u nasady, uporać się z brakiem objętości i poradzić sobie ze smutną grzywką, omijając szerokim łukiem powszechnie znane tapirowanie i tonę lakieru.



Aktualizacja włosów - Czerwiec

Hello Sweethearts!

Nadszedł czas na miesięczną aktualizację włosów. Właściwie to strasznie szybko mi ten czas przeleciał... To pewnie dlatego, że dużo pracowałam, sesja jest w rozkwicie, a do tego w końcu zmusiłam się do rozpoczęcia mojej pracy magisterskiej ;)

W gruncie rzeczy chciałam ten post opublikować już wczoraj, ale stwierdziłam, że chcę jeszcze zobaczyć jak włosy będą zachowywały się dzisiaj. Powodem jest to, że moje włosy są zniszczone farbowaniem (co świetnie obrazuje ten post) i najlepiej wyglądają dzień po myciu, kiedy łuski spokojnie mogą się domknąć w swoim naturalnym tempie.

Oto jestem.

Postanowiłam dołączyć do blogowej społeczności włosomaniaczek, żeby na bieżąco monitorować swoje doświadczenia, efekty i postępy.
Skłoniła mnie do tego publikacja mojej włosowej historii u FairHairCare klik, a którą możecie znaleźć również w poście poniżej.
Jeżeli komuś moje spostrzeżenia pomogą, będę jeszcze bardziej szczęśliwa.

 
 
 

Na początku był chaos.

Moje włosy nie miały ze mną lekko, nigdy.
Jak teraz patrzę wstecz cieszę się i zastanawiam jednocześnie, jakim cudem mam jeszcze włosy.